środa, 25 grudnia 2013

Christmas Eve


Dzisiaj mam dla Was mnóstwo zdjęć z polskiej wigilii w Teksasie i postaram się opowiedzieć Wam troszkę jak wygląda to właśnie tutaj. 

Mianowicie, wigilię zaczyna się w ten sam sposób.
Głowa rodziny prowadzi modlitwę po czym składamy 
sobie wszyscy świąteczne życzenia. Oczywiście jeśli chodzi opotrawy wygląda to prawie tak samo z wyjątkiem tego, że uszka i pierogi kupuje się gotowe w supermarkecie pod nazwą : KASIA'S PIEROGI !  

Co dziwne w USA nie świętuje się 6 grudnia jako dnia Świętego Mikołaja, ponieważ prezenty od Mikołaja składane są pod choinką i otwierane są w Świąteczny poranek. Gdy zapytałam Ani dlaczego aż tyle prezentów jest pod choinką, powiedziała, że każdy członek rodziny przygotowuje prezent 
dla każdego członka rodziny.
Dlatego też pod choinką znalazło się około 50 paczek :) 

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Kochani...

Chciałabym Was na początku bardzo przeprosić za moją nagminną nieobecność u maniaczki. 
W tym roku mam przyjemność spędzić święta w Texasie z bardzo bliskimi przyjaciółmi. 
Niestety przed wyjazdem nie miałam chwili czasu na przygotowanie czegoś dla Was. 
Jednak myślę, że któryś z poprzednich przepisów z pewnością nada się na wigilijny stół. 

Wrzucam Wam linki do przepisów! 

niedziela, 8 grudnia 2013

Najpyszniejszy sernik świąteczny

Święta idą ogromnymi krokami. 
Powoli trzeba zacząć przygotowania do wigilijnej wieczerzy. U mnie  w domu zawsze ostatnie 3 dni przed Bożym Narodzeniem to ogromne zamieszanie, od rana do nocy siedzimy z mamą w kuchni, sprzątamy i zdobimy dom. Ale w tym roku postanowiłyśmy zacząć to wszystko dużo wcześniej. Chcę chociaż trochę odciążyć mamę zanim wyjadę. 
Choinka jest już prawie ubrana, pierniczki upieczone... 
No i najcudowniejszy sernik upieczony. 

niedziela, 1 grudnia 2013

Dzień Dobry Panie Grudniu :)


Ale ten rok szybko leci, przecież dopiero co świętowaliśmy nowy rok.
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie  rok 2013 był bardzo ciężki pechowy. Niestety dla wielu osób, szczególnie rowerzystów.  
Mimo wszystko nie tracimy nadziei. 
Już w tym tygodniu mikołajki...
 Później święta, sylwester i nowy rok, nowe postanowienia...
 W tym roku całkiem inaczej niż zwykle. 
Zobaczymy co z tego będzie, ale już tęsknie za rodziną na samą myśl o wyjeździe,
 ale na razie nie o tym. 

Wypadałoby zacząć piec pierniczki, które będą 
(o ile Wam się uda ich nie zjeść zaraz po upieczeniu, gdy są takie chrupkie i cieplutkie) 
wilgotniały w pudełkach, gdzieś schowane w spiżarkach, czy w szafkach. 

niedziela, 24 listopada 2013

Relacja z koncertu

Jestem przeszczęśliwa!


Czwartkowy dzień zaczęłyśmy (razem z najcudowniejszą Gembosią) po niespełna 3 godzinach snu. Zabrałyśmy się za sprzątanie tego całego bałaganu na stole...
 Martyna kończyła robić swoje przecudowne kartki, a ja liczyłam i pakowałam paczuszki.
Do Sanoka wyjechałyśmy koło godziny 12.
Oczywiście spóźniłyśmy się do SDK'u przez cudowne sanockie korki...
No i się zaczęło. Na początku nie szło aż tak dobrze, ale byłam przepełniona dobrą energią i uśmiechem więc szczerzyłam ząbki do ludzi i zachęcałam do próbowania.  Mieliśmy świetną ekipę przy stoiskach, bo oprócz moich ciastek i kartek Martyny, były również obrazy Mateusza oraz kalendarze. A oprócz tego był z nami sor Wójcik, który reklamował moje ciasteczka krzycząc: HERBATNIKI HERBATNIKI !!!
Było bardzo sympatycznie i zabawnie.

środa, 20 listopada 2013

Koncertowo

Dodaję krótkiego posta, a raczej relacje z pieczenia :) 

Zaczęłam w sobotę od ciastek piernikowych, w niedziele upiekłam owsiane, w poniedziałek z białą czekoladą, a we wtorek mocno czekoladowe. 
Dzisiaj od rana piekłam z orzechami laskowymi i czekoladą białą oraz mleczną. 
Później kolejną porcje (najlepszych) owsianych <3 
Na szczęście mam cudowną pomoc, mianowicie Gembosię, która zaprojektowała piękne karteczki, które będą wisieć przy moich ciasteczkach.
 Niestety dopiero teraz zabieram się za pakowanie... 
A jak już wszystko spakuję ( ponad 200 zestawów ) biorę się za muffinki marchewkowe :)
 Oczywiście nie obyło się bez "kuchennych" zdjęć także wrzucam również fotorelacje. 


niedziela, 17 listopada 2013

Banan, kiwi i trochę miodu ...

Zaczęły się prace nad moimi wypiekami na 
czwartkowy koncert charytatywny. 
W sobotę upiekłam około 200 ciasteczek korzennych, a dzisiaj kolejne 80 ciasteczek owsianych z imbirem i cynamonem. Niestety moja listopadowa dieta poszła w odstawkę przez ten weekend i najprawdopodobniej wróci dopiero po koncercie :) 





Cały czas zastanawiam się jakie jeszcze mogę upiec dla Was ciacha i muffiny ...
 Proszę piszcie, dzwońcie, krzyczcie w szkole na jakie  tylko ochotę macie ! 
A tym czasem wrzucam zdjęcie z sobotniego pieczenia.




poniedziałek, 11 listopada 2013

Ciasto marchewkowe

 No i zaczęły się przygotowania do koncertu. 
W tym roku będziecie mieli okazje spróbować moich wypieków
 właśnie podczas koncertu charytatywnego ! :)
 Zakupy zrobione... w następny weekend biorę się za pieczenie...
 Przede mną dobrych parę dni pieczenia. 
W końcu muszę  upiec tych ciasteczek około 1000 :)


sobota, 2 listopada 2013

Koktajl ogórkowy

Ciasteczkowy październik za nami, mam nadzieję, że wypróbowaliście cudownych przepisów na okrągłe przyjemności....  
Czas więc troszkę się odtuczyć i pobawić się w kuchni, 
ale tym razem dla zdrowia i urody. 


poniedziałek, 28 października 2013

Jesienne afgańskie ciasteczka

 największym leniem świata...

W każdej dziedzinie. 
I z tego całego lenistwa nie mam nawet czasu, żeby wrzucić kolejny przepis.
Za co bardzo przepraszam.

Nauki w bród, matura coraz bliżej, a ja nie robię nic....  no może przesadzam. 
Po prostu jestem jakoś rozkojarzona,  przez co to,  czego się 
uczę, jakoś nie może wejść mi do głowy.  
Trzeba się po prostu ogarnąć i tyle !

Koniec narzekania. 


wtorek, 15 października 2013

Ciasteczka owsiane z rodzynkami


 W związku z ciasteczkowym miesiącem-do końca października 
nie pojawi się na blogu ani jeden przepis na coś innego. 
Tym razem wrzucam przepis na cudowne, aromatyczne 

ciasteczka owsiane z rodzynkami 

(jeden z najlepszych przepisów na ciasteczka owsiane).
Są po prostu najpyszniejsze i mogą leżeć i leżeć i leżeć w szafce,
 w pudełku, a z czasem nabiorą wilgoci i staną się miękkie oraz troszkę ciągliwe! 
Ale kto by je odłożył do szafki?! 


NA PEWNO NIE JA!  

sobota, 12 października 2013

Ciastka z białą czekoladą

Ostatnio doszłam do wniosku, że miesiąc październik stanie się na blogu miesiącem ciasteczkowym
 i przypadkiem znalazłam w internecie jakieś informacje, że rzeczywiście październik jest tzw. 
,,Cookie month'' ! 

Mam nadzieję, ze w pełni  wszyscy to wykorzystamy i na naszych stołach nie zabraknie czegoś przepysznego do schrupania :) 
Oprócz przepisu na ciasteczka mam dla Was też parę zdjęć z ostatniej mini sesji z Ola.
To co lubię najbardziej czyli swobodę,
 a w jeansach, koszuli w kratkę i vans'ach czuję się najswobodniej !

No i oczywiście moją najukochańsza kurtka. 


wtorek, 17 września 2013

Bananowe muffinki

Odkąd zaczęła się szkoła, nie potrafię się zmobilizować i zacząć porządnie uczyć. Ciągle mam milion innych rzeczy do roboty. A to paznokcie pomaluje, a to nagle jestem głodna,  albo przeglądam jakieś fora na internecie... no i oczywiście wychodzę mimo, że czeka na mnie moja ukochana matematyka, geografia i angielski.

W domu jestem tylko w weekendy i zamiast się uczyć, korzystam z misek, lodówki i piekarnika, albo czytam moje ukochane książki.


czwartek, 5 września 2013

Owsiane ciasteczka - odsłona pierwsza

Ostatnimi czasy okropnie zaniedbałam dodawanie przepisów.
 Ale absolutnie nie zaniedbałam mojej obecności w kuchni. 
Mam sporo przepisów gotowych do dodania, ale przeprowadzka... i jazda tam i z powrotem miedzy Sanokiem, a
 Rzeszowem zjadła cały mój czas.

W miniony weekend odbyły się  zawody z serii
Pucharu Polski w downhillu w Wierchomli.  



piątek, 16 sierpnia 2013

Ciasteczka mocno-czekoladowe


To moje niebo... 

Uwielbiam, ubóstwiam i kocham  czekoladę, a w wydaniu z piekarnika .... to już konkretnie ! 

A ten przepis  jest banalnie prosty i wykonanie ciasteczek nie zajmie Wam dużo czasu. 

Także do roboty !!!!



piątek, 9 sierpnia 2013

Karmelowe paluchy

Czy Wy też mimo wakacji nie macie czasu się położyć w ciągu dnia, wziąć książkę czy po prostu pooddychać? Ja narzekam na ogromny deficyt czasu.

 Jeśli jestem w Sanoku to latam z jednego końca na drugi, a jeśli jestem w Rzeszowie to od razu muszę nadrabiać nieobecności. 
Dzisiaj od rana w kuchni... Absolutnie na to nie narzekam bo to ogromny relaks.. ale oprócz tego trzeba było wysprzątać cały dom, pomyć łazienki, poodkurzać, pomyć podłogi ... a co najgorsze finalnie i tak dostaje się ochrzan za to, że mop jest źle odłożony albo rura od odkurzacza wystaje z szafy. 


niedziela, 4 sierpnia 2013

Pierożki z borówkami





Nigdy nie zapomnę tych wakacji... A jeszcze niecały miesiąc przed nami. 
Teraz już tylko spontaniczne wyjazdy i oczywiście kuchnia. 
Myślami wciąż jestem w Texasie więc dodam jeszcze trochę zdjęć z ostatnich dni w Garland. 





środa, 31 lipca 2013

Apple Spice oatmeal

Welcome back ...

Długo nie dodałam tu nic kulinarnego. Ale przyznaję, że trochę odpoczęłam. Na wyjeździe jedliśmy śniadania w hotelu a kolacje w restauracjach ... Nie było nawet cienia szansy, że uda mi się coś zgotować :( Ale wróciłam i zabieram się do roboty. W najbliższym czasie postaram się dodać tu przepisy typowo amerykańskie.  
W związku ze zmiana czasu, bardzo ciężko jest mi się przestawić, więc chodzę spać późno w nocy a wstaje koło godziny 12 ... 
I wtedy właśnie zabieram się za robienie śniadanka. 

Dzisiaj daję wam dość ciekawą propozycje na poranne niebo dla podniebienia  nazwaną przeze mnie Oatpizza. 


poniedziałek, 29 lipca 2013

The grass is always greener on the other side


Od jutra zaczynam...  
 Szykuje coś przepysznego i amerykańskiego na śniadanie...obiad i kolacje... 
Po 3 tygodniowej przerwie od gotowania... 
Sama nie wiem czy sobie od razu tak dobrze poradzę.

 Ale w końcu dostałam się do własnej kuchni. 


Zrobiłam  dzisiaj zakupy we Fracu i ...
Wpadłam w babke i nagle  zaczełam do niej mówić po angielsku, po prostu przepraszać  a ona zrobiła ogromne oczy po czym uświadomiłam sobie, że przecież jestem w Polsce . Nigdy nie spodziewałam się, że ten czas tak szybko zleci. Ale nie chce znowu płakać więc może powspominam troszkę co wydarzyło się w drodze powrotnej z Key West.






środa, 17 lipca 2013

Bonita Springs and Key West



Wiem, dawno nie dodałam posta i dawno nie dodałam przepisu na coś pysznego. Przepraszam. Bardzo dużo się dzieje i bardzo mało czasu mam na to, żeby w końcu zabrać się i ogarnąć jakieś zdjęcia. Obiecuje, że po powrocie do Polski wezmę się do roboty i dodam tu po prostu najlepsze przepisy w świecie. Już kupiłam dzisiaj nową książkę z przepisami na jedzonko poniżej 300 kalorii !


Let's start the journey ...


Po Orlando dojechaliśmy do Bonita Springs gdzie spędziliśmy 4 noce. Niestety na Florydzie jest teraz  sezon zimowy i bardzo często pada. Udało nam się tylko w jednym dniu wybrać na plażę. Oczywiście frizbi razem z nami.

wtorek, 9 lipca 2013

Orlando? Ohhh Hi !


Tym razem troszkę więcej zdjęć. Dużo się dzieje, mało czasu na laptopa, ale to dobrze.

Z Pensacoli, gdzie zwiedziliśmy Naval Museum przejechaliśmy 500 mil i dotarliśmy do Orlando.

sobota, 6 lipca 2013

Second way station....


,,Jak ma się rozbić to się rozbije, niczym się nie martw kochanie  '' - mówiła mama 
,, Gdybyście chcieli popełnić samobójstwo latając samolotem 
dzień w dzień, pewnie życia by Wam zabrakło. '' - tata

wtorek, 2 lipca 2013

Blustery weather czyli rowerowe upadki... i coś na osłodę- tosty francuskie


Planowałam dodać całkiem inną notkę, niestety to co wydarzyło się w miniony weekend troszeczkę pokrzyżowało mi plany.
W Zawoji odbył się kolejny Puchar Polski Downhill'u.  To moja kolejna zajawka. Niestety zaliczam je do tych mega nieudanych. A wszystko przez tą okropną pogodę.






piątek, 28 czerwca 2013

Casual cookies

Dzień dobry Wakacje.
Pewnie nie wszyscy z Was są zadowoleni z nieszczęsnych wyników maturalnych...
Dlatego też w takim dniu trzeba sobie jakoś  poprawić humor. Gdy tylko jestem zła albo nie mogę przestać myśleć o problemach to od razu lecę do kuchni. 
Tam po prostu zaczynam coś tworzyć i nic poza tym się nie liczy. 
Idealny sposób na chandrę.

Najlepsze jest to, że szukam przepisów które nie wymagają ode mnie kupna np. sera halumi czy pokrojonej pancetty. Po pierwsze nie mam pojęcia co to jest i w którym miejscu w sklepie mogłabym takowy produkt znaleźć, a po drugie rzadko w Sanoku można kupić nietypowe składniki.
Dlatego każdy przepis, który chcę Wam przedstawić jest banalnie prosty i nie wymaga od nas wyszukanych produktów. 

No i oczywiście  staram się robić wszystko  po swojemu, zmieniać przyprawy, może trochę proporcje i wariować jeśli chodzi o dodatki.


wtorek, 25 czerwca 2013

First bite of fashion...


Wreszcie odważyłam się zrobić coś modowego. 
 Przyznaje, że boję się reakcji. 


Ten post będzie dotyczył kolejnej sfery mojego życia. 
Tak jak moja mamcia mam  wielkiego bzika na punkcie zakupów. 
To fakt : 

JESTEM ZAKUPOHOLICZKĄ



niedziela, 23 czerwca 2013

Cukiniowe placuszki


W końcu w domu !!!
Po tygodniowej przerwie gdy tylko dojechałam do Rzeszowa wpadłam do kuchni, otworzyłam lodówkę i co ?  
CUKINIA pierwsza wpadła mi do oka. 

Zaraz potem mleko kokosowe, ale to następnym razem ....

Te placuszki robione są błyskawicznie i jak zwykle z małą ilością składników. Dodatkiem w moim przypadku jest sos czosnkowy i pomidorki, ale wszystko zależy od Was.


poniedziałek, 17 czerwca 2013

American dream...pancakes

Miałam okazje być w USA parę razy i
 bardzo ciężko było mi przyzwyczaić się do tych słodkich śniadań.
Mnóstwo bitej śmietany, truskawek, jagód, czekolady, 
syropu klonowego, gofrów i właśnie pancake'sów. 
Chodząc tam do szkoły spotkałam się ze śmiechem znajomych gdy 
podczas lunchu wyciągnęłam z torby kanapkę z szynka i serem. 
U nich jeśli nie pizza to bułki z masłem orzechowym i dżemem. 


piątek, 14 czerwca 2013

Muffinki nadziane truskawkami, oblane czekoladą.

Zacznę od czegoś co sprawia mi ogromną przyjemność. 

Ubóstwiam stać w kuchni w fartuchu i tworzyć coś przepysznego....
 Nie zawsze pięknego ale z pewnością smacznego. Na początek coś czego robienie zajmuje malutka chwilę, nie wymaga dużej ilości składników i do mieszania potrzebna jest tylko zwykła łyżka.