piątek, 9 sierpnia 2013

Karmelowe paluchy

Czy Wy też mimo wakacji nie macie czasu się położyć w ciągu dnia, wziąć książkę czy po prostu pooddychać? Ja narzekam na ogromny deficyt czasu.

 Jeśli jestem w Sanoku to latam z jednego końca na drugi, a jeśli jestem w Rzeszowie to od razu muszę nadrabiać nieobecności. 
Dzisiaj od rana w kuchni... Absolutnie na to nie narzekam bo to ogromny relaks.. ale oprócz tego trzeba było wysprzątać cały dom, pomyć łazienki, poodkurzać, pomyć podłogi ... a co najgorsze finalnie i tak dostaje się ochrzan za to, że mop jest źle odłożony albo rura od odkurzacza wystaje z szafy. 




Na szczęście słodkość którą dzisiaj przygotowałam poprawiła mi humor 
i  jestem z niej baaardzo zadowolona:)



KARMELOWE PALUCHY ! 

Podzielę ten przepis na 3 etapy. 
Nie jest on trudny ale wymaga cierpliwości i sprawnej ręki.
Ja zrobiłam porcję na jedną tradycyjną blaszkę + jedną małą tortownice 
w związku z wieczorną imprezą. 


ETAP I 

Składniki na kruchy spód:

200 g mąki 
Kostka masła
1/2 szklanki cukru





Zaczynamy:

W dużej misce mieszamy te 3 składniki. na początku celem są tzw. okruszki chleba, masło nie powinno być bardzo miękkie ale też nie zimne i twarde jak kamień. 
Wyciągnijcie je 30 minut wcześniej z lodówki :) 



Ja początkowo po prostu dziab-działam, dopiero po chwili 
wzięłam sprawę we własne ręce. 
Zagniatamy ciasto i wkładamy do lodówki na 30 minut 




Schłodzone ciasto kroimy w plasterki i ugniatamy na blaszce.
Pieczemy w 200*C przez 20 minut na złocisty kolor. 
Etap I zakończony! 




ETAP II
Poszukajcie sobie sprawnego kompana do tej części.


Składniki na masę karmelową:

2 szklanki mleka skondensowanego z puszki
4 łyżki syropu klonowego


1/2 szklanki cukru 
2/3 kostki masła



Zaczynamy:


Wszystkie składniki wlewamy/wrzucamy do garnka i na małym ogniu mieszamy do momentu rozpuszczenia się cukru i stworzenia jednej jednorodnej mieszaniny. 
Po czym zwiększamy delikatnie ogień i zaczyna się exercise. 
Mieszamy energicznie przez dobre 10 minut nieustannie.
 Mleko powoli będzie gęstnieć i ciemnieć. Jeżeli chcecie być pewni, 
że karmel jest już gotowy wystarczy wziąć troszkę na łyżkę 
i wlać do zimnej wody np. w szklance. Musi być plastyczny. 
Pamiętajcie żeby ciągle ktoś mieszał.



Gotową masę wylewamy na kruchy spód i rozprowadzamy. 
Odstawiamy do wystygnięcia.



Najtrudniejsze za nami ! 


Etap III


Składniki na polewę czekoladową:

2 deserowe czekolady 
1/2 szklanki śmietanki 30 % 


Wszystko wrzucamy do garnka i na małym ogniu podgrzewamy :) 

Po chwili wylewamy na schłodzoną wcześniej masę karmelową (musi być zimna).



Wstawiamy do lodówki na dobrych parę godzin :) 


Kroimy w kosteczki lub rożki. :)




SMACZNEGO !!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz