piątek, 8 sierpnia 2014

Domowe pesto

Delikatna bryza morska, wokół roślinność śródziemnomorska, błękitna woda, 
piękne wille i zapach włoskiego makaronu.... N I E B O <3 
Pesto przywędrowało do nas właśnie z tamtych terenów, oryginalnie wyrabiane w marmurowych moździerzach na bazie oliwy z oliwek, bazylii, twardego sera i orzechów piniowych.Takie pesto możemy kupić w sklepie za około 15 zł, ale czy nie lepiej zrobić je w domu i mieć pewność, że nie ma w składzie nic niechcianego? 




Pesto jest sosem, który możemy podać nie tylko z makaronem, możemy jeść go z chlebem, sałatą czy z serem. Ze względu na "zieloną bazę" czyli głównie bazylia, ale też jak w moim przypadku rukola znajdziemy w tym sosie duże ilości chlorofil, karoten czy błonnik. gdy takie pesto połączymy z pełnoziarnistym makaronem, ugotowanym al-dente 
(ma niższy indeks glikemiczny) staje się pysznym domowym obiadem, który zabierze nas do pięknej Italii, ale też zaspokoi nasz głód i nie utuczy. 
Babcia zawsze mi powtarza... 
"MARTYNA ! Makaron jest z Włoch, nie? Oni tam tego jedzą tak jak chińczyki ryż, 
a czy są grubi ? NO WŁAŚNIE!
Makaron wcale nie jest taki zły !"


Zachęcam do wypróbowania i urozmaicenia naszych potraw w kuchni :) 




DOMOWE PESTO Z RUKOLI 


Składniki:

20 g świeżej bazylii
10 pomidorków koktajlowych (do makaronu)
7 ząbków czosnku
120 g rukoli
150 ml oliwy z oliwek
60 g orzeszków włoskich (+30 g do makaronu)
40 g parmezanu 








Zaczynamy:


Rukole, bazylie, parmezan, czosnek, orzechy 
i oliwę z oliwek utrzeć (np. w blenderze) na gładkie pesto. 




Takie pesto możecie dodawać do kanapek, pomidorów z mozzarellą, 
zup czy makaronu co ja lubię najbardziej. 
Przechowywać możecie je w lodówce do kilku dni. 







PESTO GOTOWE!!!

***


Jeśli chcecie przygotować makaron ugotujcie go al'dente,
 indeks glikemiczny będzie wtedy dużo niższy. 
Najlepiej też pełnoziarnisty. 



Ugotowany makaron podgrzewamy na patelni na małym ogniu, 
następnie dodajemy pesto i pokrojone pomidorki, 
jednak nie możemy go ani smażyć ani traktować wysoką
 temperaturą nie chcemy aby bazylia w pesto stała się gorzka! 
Na końcu posypujemy pokrojonymi orzechami włoskimi. 












SMACZNEGO !!!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz