Aż mi głupio Was przepraszać... Zaniedbałam MANIACZKĘ z każdej strony... ale zaczęły się ferie, już mam przygotowane 2 przepisy dla Was i obiecuje nie próżnować w kuchni. Ale chciałabym dodać ostatniego posta ze zdjęciami z wyjazdu do USA na te święta.
Mam nadzieję, że się spodobają :)
A od poniedziałku już.... pyszne ( lekkie ) śniadania... :)
Ogólnie to zakochałam się w Nowym Meksyku... To było niesamowite przeżycie...zobaczyć tą glebę,rośliny, poczuć ten klimat...(mówi mat.geo) Wszyscy w trasie z Albuquerque spali w samochodzie, a ja robiłam setki zdjęć przyrody ...
Ogólnie pogoda dopisała. Słoneczko ciągle świeciło, ale mrozu nie brakowało.
Temperatura spadała nawet do -14*C.
Jestem ogromną szczęściarą i ciągle zastanawiam się w jaki sposób
odwdzięczę się moim cudownym rodzicom za tyle możliwości.
Za ten wyjazd.
ENOJOY :)
bardzo fajna relacja. krajobrazy rzeczywiście piękne.
OdpowiedzUsuńpozazdrościć :)
A ciasteczka, jakieś kiedy będą? Dawno tego nie było, a chyba wszyscy czekamy na jakieś nowe przepisy, bo zawsze są przepyszne :*
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie! Zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuń