niedziela, 18 stycznia 2015
środa, 14 stycznia 2015
Domowy peeling cytrynowo-cukrowy
Kochani !
Mam dla Was dzisiaj przepis na coś domowego ! Tym razem pojawi się również filmik dla ludzi, którzy nie lubią za dużo czytać także zapraszam do oglądania. :)
Pokaże Wam przepis na domowy peeling cytrynowo cukrowy, który przepięknie o orzeźwiająco pachnie, ale to co najważniejsze
złuszczy martwy naskórek ze względu na zawartość drobinek cukru,
nawilży naszą skórę ze względu na zawartość oliwy z oliwek nazywanej KRÓLOWA KUCHENNYCH KOSMETYKÓW, dzięki
zawartości miodu nasza skóra zostanie nawilżona, odżywiona i dodatkowo wspomoże redukcje niedoskonałości, a
zawartość soku z cytryny pomoże w redukcji przebarwień, uporczywych zaskórników na naszych buźkach, zdezynfekuje i pozostawi skórę pięknie pachnącą !
wtorek, 13 stycznia 2015
Chrupiące ziemniaczki
Chrupiące ziemniaczki

Ziemniaki to chyba najczęstszy dodatek do polskich obiadów, każdy ma je zawsze w domu i "mniej lub więcej" każdy wie jak je ugotować... :)
Tylko czy nie znudziły Wam się już te gotowane ziemniaki ? Zimą ubite na miazgę, latem młode w całości z masełkiem i koperkiem? Jak już mnie troszkę znacie i wiecie, że lubię eksperymentować to uwierzcie mi, że jeszcze nigdy nie zrobiłam takich samych chrupiących ziemniaczków w domu ! Zawsze kombinacja ziół i przypraw wychodzi mi inaczej ! Czasem jest bardzo ostro, że aż moja ukochana mama na mnie krzyczy, a czasem jest typowo ziołowo i z zapachem rozchodzącym się po całym domu... :)
Ziemniaki to chyba najczęstszy dodatek do polskich obiadów, każdy ma je zawsze w domu i "mniej lub więcej" każdy wie jak je ugotować... :)
Tylko czy nie znudziły Wam się już te gotowane ziemniaki ? Zimą ubite na miazgę, latem młode w całości z masełkiem i koperkiem? Jak już mnie troszkę znacie i wiecie, że lubię eksperymentować to uwierzcie mi, że jeszcze nigdy nie zrobiłam takich samych chrupiących ziemniaczków w domu ! Zawsze kombinacja ziół i przypraw wychodzi mi inaczej ! Czasem jest bardzo ostro, że aż moja ukochana mama na mnie krzyczy, a czasem jest typowo ziołowo i z zapachem rozchodzącym się po całym domu... :)
piątek, 2 stycznia 2015
Zaręczyny i troszkę (bardzo) o nas :)
Moi Drodzy :)
W końcu znalazłam małą chwilkę na opowiedzenie Wam troszkę o tym co dzieje się właściwie w moim życiu aktualnie. Może wiele z Was wie, ale może też są tacy, którzy nie mają pojęcia, że jestem zaręczona. Także tego... Jeśli macie tylko ochotę i chcecie wiedzieć to chciałabym Wam opowiedzieć jak to wszystko wyglądało.
Z Dominikiem znam się już ponad 10 lat. Nasi rodzice bardzo dobrze się znają i przyjaźnią. Od 7 lat spędzamy razem wakacje. Nigdy wcześniej nic miedzy nami nie zaszło, mimo że rodzice bardzo naciskali. Szczególnie nasi tatusiowie. Robili wszystko, żebyśmy się w sobie zakochali. Nieudolnie... bo byliśmy oboje w dość poważnych związkach właściwie w tym samym czasie. I w tym samym czasie nasze związki się rozpadły. Przyszły wakacje w 2013 roku. Tego roku przyszła kolej na USA, George (tata Dominika) zorganizował wycieczkę na Florydę. Jechaliśmy na 2 samochody, młodzież sama rodzice sami. Mieliśmy dość sporo czasu an rozmowy i wyżalenia się. Coś tam iskrzyło...
Subskrybuj:
Posty (Atom)