Kochani !
Ten przepis to moja ciasteczkowa perełka! Jak zwykle prosty i pyszny. Dobry dla każdego ! Bo jak ktoś nie lubi bardzo słodkiego to malinki dodadzą świeżego i lekko kwaśnego smaku, który zrównoważy słodycz ciasteczek. Musze powiedzieć,
że moja mama nie zawsze jadła moje ciasteczka,
ale te posmakowały je tak, że siedziała przy stole, aż zniknęły !
W poniedziałek rano mama zawiozła mojego brata do szkoły, ja w kuchni robiłam kawkę i nagle dzwoni telefon! Maciek w panice, zapomniał mi powiedzieć, że obiecał na poniedziałek moje ciasteczka dla dziewczyn z klasy z okazji Dnia Kobiet! Miałam 1,5 godziny, jak na ciasteczka to przecież wystarczająco, początkowo troszkę zdenerwowana, Maciek jak zwykle zapomniał mi o tym powiedzieć, ale po chwili pomyślałam. Tyna !
Co Ty !? TY MASZ NIE UPIECZESZ CIASTECZEK !?
No właśnie! Więc spięłam pośladki i zabrałam się za pieczenie. Maciuś oczywiście nie wiedział, że je piekę więc pobiegł do sklepiku i kupił na kreskę lizaki! Także dziewczyny były bardzo zadowolone bo dostały i ciastka i lizaki,
a nauczyciele mojego brata też podobno byli zachwyceni !
No i muszę sie przyznać, że posta zaczęłam pisać wczoraj (wtorek), ale mama wyciągnęła mnie na siłownie i kończę dzisiaj... I ZNOWU PIEKŁAM TE CIASTECZKA tym razem dla moich przyjaciółek, a szczególnie jeden SOLENIZANTKI Gembosi ! <3
Kochani ! Nie ma co gadać MUSICIE SPRÓBOWAĆ :)
Kokosowe ciasteczka z kawałkami czekolady i malinkami
Składniki:
1/2 kostki miękkiego masła
(możecie je roztopić ale odstawcie do wystygnięcia aby nie było gorące)
1/2 szklanki cukru
3/4 szklanki wiórków kokosowych
1 (bardzo pełna) szklanka maki
1 jajko
1/2 tabliczki czekolady pokrojonej w kosteczkę
garstka malinek (mogą być mrożone -ja takich używam)
Zaczynamy:
Mąkę dokładnie mieszamy z wiórkami kokosowymi, dobrze jest też dodać szczyptę soli.
W osobnej misce miksujemy masło przez około 1 do 2 minut, aby stało się puszyste i kremowe, następnie dodajemy cukier nie wyłączając miksera.
Na końcu dodajemy jajko i miksujemy aż masa stanie się jednolita.
Następnie łączymy suche składniki z kremowa masą, najwygodniej robi się to mikserem.
Gdy masa jest gotowa dodajemy kawałki czekolady i mieszamy łyżką.
Piekarnik rozgrzewamy do 180*C, blaszkę wykładamy papierem do pieczenia.
Z masy formujemy kuleczki, kładziemy na blaszkę i spłaszczamy. Pamiętajcie by między ciasteczkami zachować odstępy (ok.2cm). Na końcu dekorujemy ciasteczka malinkami
Moje się pokruszyły bo były mrożone,
także na każde ciasteczko nakładałam 1/2 łyżeczki malinek.
Ciasteczka pieczemy przez około 16-18 minut, do czasu gdy będą złociste.
SMACZNEGO !!!
ale bym zjadła <3
OdpowiedzUsuńczekolada gorzka czy mleczna?
OdpowiedzUsuńTo już zależy od tego jak słodko lubimy jeść ja używam gorzkiej :)
UsuńWooow, wyglądają przepysznie:)
OdpowiedzUsuńwww.blizniaczki-laskowskie.blogspot.com
Jak kokos to bierzemy w ciemno! :D Tylko jest taki minus, że jedna z nas uwielbia kwaśne owoce w wypiekach a druga szczerze nienawidzi xD To nic... z czekoladą będą równie dobre :P
OdpowiedzUsuńSą przepyszne! <3
OdpowiedzUsuń